Ekhem... zaczynanie nigdy nie było moją mocną stroną, ale wypadałoby kilka słów napisać. Cóż, postanowiłam założyć drugiego bloga, tym razem o rękodziele, które czasem wytwarzam - i "Wśród paciorków" to jest właśnie ten blog. Postaram się aktualizować go mniej więcej dwa razy w tygodniu, a będzie się tu pojawiać biżuteria (ze szczególnym uwzględnieniem kolczyków) i różne dekupażowe drobiazgi (ze szczególnym uwzględnieniem zakładek do książek). Na bieżąco będę jeszcze dodawać to i owo do wystroju tego wirtualnego wnętrza. Miłego oglądania.:)
***
Na dzień dobry chciałam pokazać, coś, co nijak ma się do wiosennej aury za oknem, ale jest jednym z moich ulubionych wyrobów. Oto "Królowa śniegu".:) (A skoro już przy tym jesteśmy, to chciałam zaznaczyć, że mistrzem fotografii nigdy nie byłam i już prawdopodobnie nie zostanę, ale mam nadzieję, że coś na fotkach widać).
Długość z biglem: ok. 6 cm
Cena: 8 zł
Powiem Ci w sekrecie, że kocham kolczyki. Jeżeli ktoś nie wie co mi kupić to zawsze doradzam tę część biżuterii ;)
OdpowiedzUsuńTe kolczyki są super. Masz we mnie wierną fankę ;)
Yay, mam pierwszą fankę!^^
UsuńTeż uwielbiam kolczyki, zwłaszcza wiszące. A że rzadko można znaleźć coś sensownego w takim fasonie, postanowiłam zacząć wytwarzać. Teraz mam więcej, niż potrzebuję.;)
Ja też kocham kolczyki, duże, wiszące. Najczęściej wiążę lub spinam włosy i mam wrażenie, że takie kolczyki dodają mojej twarzy charakteru. Bez kolczyków czuję się trochę nago ;)
OdpowiedzUsuńWychodzę z podobnego założenia.;) Jakoś tak nieswojo człowiekowi, jak się ma z gołymi uszami ludziom pokazać.:)
UsuńAch i nie dodałam, że te, które prezentujesz, są po prost prześliczne :)
UsuńŚliczne, gratuluję.
OdpowiedzUsuńA ja wolę moją wersję Królowych Śniegu - z półprzeźroczystym paciorkiem u góry, zamiast tego marmurkowego.
OdpowiedzUsuń