niedziela, 16 listopada 2014

Takie tam puchy

Od trzech miesięcy nic absolutnie się tu nie działo, ale teraz mam nadzieję (choć nie obiecuję), że się to zmieni. Na zachętę zrobione na chybcika jakieś dwa tygodnie temu puszki. Lubię trzymać drobne rzeczy w puszkach po orzeszkach (i innych podobnych), ale trochę wkurzają mnie orzeszki na puszcze, kiedy w puszce już ich nie ma. W kolejce do oklejenia czeka jeszcze jedna, ale jako że trzymam w niej amunicję do pióra, ciągle poszukuję odpowiedniej serwetki.

A poza tym oklejanie obłych powierzchni to zUo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz